Wiecie, że na podstawie książki Tajemnica Biblioteki powstała mobilna gra miejska we Wrocławiu?

Książka została napisana przez szwedzkiego pisarza Martina Widmarka i zilustrowana przez  Helenę Willis. Jest częścią całego cyklu pt. „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai„. Z języka szwedzkiego przełożyła Barbara Gawryliuk. A wydawnictwo Zakamarki w roku 2011 książkę wydało.

Tajemnice gry w bibliotece

Opowiada o tym Alina Łysak, bibliotekarka we wrocławskiej bibliotece i jedna z twórczyń gry.

„Biuro detektywistyczne Lassego i Mai autorstwa Martina Widmarka i Heleny Willis to seria bardzo popularna i chętnie czytana przez młodych fanów przygód. Dobrze widać to w bibliotekach, w których kolejne tomy przygód detektywów z Valleby rzadko stały na swoich miejscach w działach dziecięcych. Czytelnicy musieli ustawiać się w kolejki, żeby je wypożyczyć. Kiedy zatem ja i moje dwie koleżanki z Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu szukałyśmy książki dla dzieci, na bazie której mogłybyśmy zaprojektować ciekawą grę w aplikacji ActionTrack, wybór padł na Tajemnicę Biblioteki”.

„Scenariusz gry różni się oczywiście od treści książki. Uczestnicy nie mogli bazować na wiedzy, którą już posiadają, lecz musieli przeprowadzić własne śledztwo. Zależało nam jednak na utrzymaniu klimatu i cech bohaterów, które dzieci znają z cyklu Widmarka i Willis”.

Jak wyglądała gra i jej rozgrywka?

Gra przeznaczona jest dla osób od piątego roku życia. Podczas rozgrywki towarzyszyli im rodzice i opiekunowie, którzy pomagali w czytaniu i pisaniu. Uczestnicy musieli zeskanować kod QR i zaakceptować regulamin. Dopiero po tym mogli rozpocząć swoje śledztwo. Dotyczyło ono książki, która w tajemniczy sposób zniknęła z biblioteki. Ponieważ Lasse i Maja musieli właśnie wyjechać na szkolną wycieczkę, prosili dzieci, aby pomogły im w rozwiązaniu tej sprawy.

Pierwszym zadaniem była rozmowa z bibliotekarką, Karin Falk. Ale bibliotekarki są zazwyczaj bardzo zajęte. Muszą pomóc czytelnikom, poukładać na półkach oddane książki, zaplanować zajęcia dla dzieci itd. Dlatego Karin nie ma czasu na rozmowę – chyba że ktoś wesprze ją w wykonaniu obowiązków.

Po zgromadzeniu najważniejszych informacji o zaginięciu książki uczestnicy gry mogli porozmawiać z osobami, które były w bibliotece, kiedy doszło do incydentu. Byli to: Siv Leander ze sklepu jubilerskiego, elektryk Welmer Frisk, nauczycielka Birgitta Holm oraz pani Hansen ze swoim synkiem Tommim. Żeby porozmawiać, gracze musieli podejść do stolików. Przy nich siedzieli w bibliotece Birgitta, Welmer i pani Hansen z Tommim. Drugą opcją było udanie się do sklepu jubilerskiego i sczytanie znalezionego tam kodu QR. W tych miejscach gracze mogli także znaleźć rzeczy należące do bohaterów gry. Na przykład skrzynkę na narzędzia Welmera i zabawki Tommiego. Mogli również odszukać książki, w których znajdowały się informacje ułatwiające dalszą grę.

Łączenie światów w grze

„Połączyłyśmy świat wirtualny z elementami scenografii. Chciałyśmy, żeby gracze czuli, że rzeczywiście znaleźli się w Valleby i prowadzą śledztwo tak, jak robiliby to Lasse i Maja. Gra, podobnie jak książki w cyklu, kończy się artykułem prasowym z Gazety Valleby. Został w nim opisany wynik śledztwa, a każdy z uczestników otrzymywał licencję detektywa/ detektywki.
Naszych czytelników nie trzeba było przekonywać, że wrocławskie biblioteki są tajemnicze. Chętnych do wzięcia udziału w grze było tak wielu, że musiałyśmy wprowadzić zapisy, aby dla wszystkich detektywów wystarczyło miejsca w bibliotece i upominków od wydawnictwa Zakamarki. Początkowo rozgrywka miała się odbyć w trzech filiach MBP we Wrocławiu. Ale szybko dołączyły do nich kolejne”.

Tajemnica biblioteki jest jedną z najpopularniejszych gier mobilnych oferowanych przez wrocławską bibliotekę. Bo przecież każdy z nas, niezależnie od wieku, lubi wejść w świat swojego ulubionego cyklu, aby wykazać się wiedzą i pomysłowością podczas rozwiązywania sprawy kryminalnej i przygodowej.