Biblioteki w Szwecji na pierwszy rzut oka mogą niewiele różnić się od innych europejskich wypożyczalni książek. Jednak Polak średnio wypożycza około trzy książki rocznie, a Szwed około sześć. Skąd się wzięły takie różnice i co wyróżnia szwedzkie biblioteki?
Zaczęło się od kościoła…
Na początek spójrzmy daleko wstecz. Kiedy w Polsce analfabetyzm był powszechny, Kościół szwedzki aktywnie promował czytelnictwo. W 1686 r. w prawie kościelnym zaczął widnieć zapis o dążeniu do powszechnej umiejętności czytania. Natomiast od 1723 r. rodzice zobowiązani byli uczyć czytania swoje dzieci.
Wszystko to poskutkowało zwiększonym poziomem czytelnictwa, a co za tym idzie – większą frekwencją w bibliotekach. Dziś biblioteka to nie tylko przestrzeń do wypożyczania książek. Szwedzi spędzają w nich czas po pracy nawet wtedy, gdy ich celem nie jest czytanie. W bibliotekach oglądają filmy, wystawy lub biorą udział w warsztatach.
Szwedzkie biblioteki są dla ludzi
Co ważne, wiele szwedzkich bibliotek (np. Biblioteka Plattan) jest otwartych również w soboty i niedziele. Dla mieszkańców to duża wygoda. W tygodniu po pracy często marzymy tylko o tym, aby wrócić do domu, natomiast podczas niedzielnego spaceru zawsze jest czas na odwiedzenie biblioteki.
W Szwedzkiej Bibliotece Narodowej w Sztokholmie nikogo nie dziwią radosne krzyki dzieci czy ludzie rozmawiający ze sobą lub przez telefon. Znajdziecie też oczywiście cichy kąt dla siebie, a wasze pociechy mogą nawet liczyć na pomoc w odrabianiu lekcji. Biblioteka jest dla każdego i na każdym kroku można odczuć, że nie jest to tylko pusty frazes.
Ostatnio głośno było o bibliotece w Trelleborgs. Zasłynęła otrzymaniem certyfikatu LGBT. Szwedom bardzo zależy na tolerancji i dostępności kultury dla wszystkich. W ich bibliotece każdy powinien czuć się dobrze i swobodnie.
Trend – biblioteka w centrum handlowym
Najlepszą biblioteką świata w 2015 r. została placówka znajdująca się w sztokholmskim centrum handlowym Kista Galleria. Wygraną argumentowano ciekawym wystrojem wnętrz, wykorzystaniem nowych technologii oraz zaangażowaniem lokalnej społeczności w działania instytucji. Biblioteki w centrach handlowych to w ostatnich latach popularny trend. Dzięki takiej lokalizacji są szerzej dostępne (nie musisz od razu kupować książki – możesz wypożyczyć ją w przerwie między zakupami). Centra handlowe zyskują na tym, że mają miejsce związane z kulturą, dzięki czemu są mniej komercyjne.
Gdy w wielu krajach wsparcie finansowe dla bibliotek maleje, Szwecja stara się o wzrost nakładów. Wynika to ze świadomości i przekonania, że miejsca te zrzeszają lokalną wspólnotę.
„Potrzebujemy bibliotek, gdyż rosną nierówności społeczne. Maleje zaufanie między ludźmi oraz ogólnie do społeczeństwa” – mówiła w 2018 roku podczas konferencji „Dni biblioteki” w Sztokholmie minister finansów Magdalena Andersson.
Zdjęcie: pixabay.com
Inspiracja: cejsh.icm.edu.pl; szkicenordyckie.pl