Biblioteki na całym świecie borykają się z cięciami budżetu oraz zmniejszającą się liczbą czytelników. Co ciekawe, skandynawskie placówki nie zmagają się z takimi problemami. Z czego to wynika?

  1. Narodzin sukcesu skandynawskich bibliotek upatrujemy w początkach XX wieku, kiedy to Skandynawią rządziły rozmaite ruchy społeczne: robotnicze, ewangelickie oraz ruchy umiarkowania. To ich zwolennikom zawdzięczamy powstawanie pierwszych lokalnych bibliotek ruchowych.
  2. Silne poparcie miejscowych społeczności spowodowane jest tym, że odgrywają one kluczową rolę w edukacji pozaformalnej. Biblioteki ruchowe połączyły się z bibliotekami subskrypcyjnymi i przekształciły się w publiczne. Zaowocowało to w krajach nordyckich obecnością bibliotek publicznych w prawie każdej gminie.
  3. Skandynawskie biblioteki nie stawiają wymagań swoim użytkownikom. Zyskują na tym w dobie wszechobecnej segregacji ras i krajów.
  4. Mimo intensywnych działań i nowoczesnego podejścia do czytelnika cięcia budżetowe dotykają także bibliotek północy. Od początku lat 90. w wiejskich częściach kraju zamknięto ponad 500 lokalnych placówek. Dania zlikwidowała połowę bibliotecznych filii w ciągu ostatnich 40 lat.

Jak Skandynawia walczy z cięciami bibliotek publicznych?

Skandynawskie biblioteki poszukują nowych rozwiązań – eksperymentują, szukają pomocy i oferują ją, wierząc, że aby przetrwać, należy przestrzegać dwóch głównych trendów:

  1. Wolontariusze. Wspierają lokalną społeczność przy nauce obsługi komputera czy smartfona. Pomagają dzieciom odrabiać lekcje, spędzają z nimi czas, ale także okazują pomoc uchodźcom, dla których edukacja językowa jest nieoceniona. To dzięki nim biblioteki, zwłaszcza te wiejskie, są nadal otwarte.
  2. Godziny open plus. Biblioteki pozostają otwarte nawet po zakończeniu pracy przez etatowych pracowników. Sprzyja temu wzajemne zaufanie, jakim darzą się właściciele bibliotek oraz lokalni mieszkańcy.

Jak nauczyć się skandynawskiego bibliotecznego modelu myślenia i pracy?

Warto zacząć od zmiany utartego wyobrażenia o bibliotece. Nie jest ona jedynie miejscem, w którym wypożyczymy lub oddamy papierową książkę. W obecnych czasach biblioteki oferują także korzystanie z literatury online. Oprócz tego należałoby zacząć korzystać od razu z dwóch opcji jednocześnie: z różnych mediów (offline i online) oraz umiejętności bibliotecznego personelu. Nie trzeba się tego bać.
Ponadto zalecane jest otwarcie bibliotek i ich oferty m.in. na społeczności nieuprzywilejowane, a także na dzieci. Zbudowana na nowych wartościach biblioteka może stać się miejscem narodzin innowacyjnego, otwartego i zrównoważonego społeczeństwa, dzięki temu, że:

  1. Biblioteka, jako przestrzeń otwarta dla każdego członka społeczeństwa, pomaga integrować się podczas korzystania z jej oferty oraz wydarzeń przez nią organizowanych.
  2. Bibliotekarze tworzą niezależną demokratyczną arenę. Poza tym, że jako osoby gruntownie wykształcone, mogą dzielić się swoimi fachowymi umiejętnościami, to również mają dostęp do wiedzy z zakresu krytyki źródłowej.
  3. Biblioteki pozwalają rozwijać umiejętności, także cyfrowe. Prawo autorskie daje możliwość aktywnego uczestniczenia w literaturze poprzez tworzenie różnych dzieł.

Czym jest biblioteczny kryzys tożsamości i jak z nim walczą Skandynawowie?

Biblioteczny kryzys tożsamości wynika z pojawienia się niejasności co do tego, jaką rolę pełni bibliotekarz i biblioteka publiczna. Niestety wynika to z panujących stereotypów, ale też z niepewności samych bibliotekarzy co do swojej pracy.
Rozwiązaniem wewnętrznego kryzysu tożsamości mogłoby być wyedukowanie całego personelu instytucji na temat bibliotekarstwa oraz sposobów wprowadzania radykalnych zmian w lokalnych społecznościach. Przeszkolenia wymagaliby pracownicy wszystkich szczebli – wykształceni bibliotekarze z różnym doświadczeniem zawodowym, ale również pracownicy niezwiązani z bibliotekarstwem bezpośrednio, np. pracownicy administracyjni.
Kolejną korzyść przyniosłoby większe skoncentrowanie na budowaniu relacji z użytkownikami biblioteki, a nie jedynie skupianie na poszerzaniu zbiorów i przeliczaniu liczby wypożyczonych książek.

Dzięki nowoczesnemu podejściu do bibliotekarstwa Skandynawowie unikają kryzysu tożsamości. Zmiana celów i priorytetów pozwala utrzymać poziom bibliotek krajów północnych na równym poziomie. Zapewne dzięki temu zarówno rdzenni obywatele, jak i cudzoziemcy chętnie korzystają z ich oferty.
Otwarcie na społeczność pozwala skandynawskim bibliotekom funkcjonować bez drastycznych cięć budżetowych.
Polskie biblioteki również mogłyby wdrożyć opisany nordycki model. Nikt z nas nie chce, aby nasze placówki zniknęły, prawda?
Artykuł powstał na podstawie przeczytanego na princh.com wywiadu z Peterem Alsbjerem, który od pięciu dekad pracuje w bibliotece. Obecnie jest dyrektorem biblioteki regionalnej w okręgu Örebro (jest to miasto położone między szwedzką stolicą Sztokholm a norweską stolicą Oslo).